Posted on

Co kilka lat, różni prorocy, pseudonaukowcy i przedstawiciele sekt zwiastują zbliżający się koniec świata. Zazwyczaj do ich słów odnosimy się z dystansem. Nie mamy pewności, czy czasy w których żyjemy stanowią zmierzch ludzkiej rasy czy też początek wielkich zmian. Tak czy inaczej, w ostatnich kilkunastu latach doszło do wielu zdarzeń, kiedy wydawało się nam, że koniec świata jest już bliski. Jednym z nich było trzęsienie ziemi w 2004 roku na Oceanie Indyjskim. Siła żywiołu doprowadziła do ogromnych strat materialnych oraz śmierci setek tysięcy ludzi.

Kolejna katastrofa tego typu miała miejsce w 2011 roku w Japonii, kiedy to około pół miliona osób straciło dach nad głową. Fala tsunami spowodowała jeden z największych kryzysów w energetyce jądrowej. Tak jak Biblia mówi o nadejściu Antychrysta, tak w obecnych czasach spotkać możemy „diabłów w ludzkiej skórze”. Mowa o Josefie Fritzlu, gwałcicielu i porywaczu swojej córki, którego sprawa ujrzała światło dzienne w 2008 roku i Andersie Breiviku, norweskim terroryście.